Główna » Bez kategorii

Dawniej i dziś – SP3

Autor: administrator dnia 23 stycznia 2019 Brak komentarzy

Uczniowie klasy I a przy okazji zbliżających się świąt Dnia Babci i Dziadka postanowili zaprosić seniorów swoich rodzin i dowiedzieć się u źródła, jak kiedyś wyglądało życie.

Pan Janusz Pułło wieloletni nauczyciel i dyrektor Szkoły Rolniczej w Gościnie, a prywatnie Dziadziuś Zosi opowiadał, jak na przestrzeni lat zmieniła się szkoła. Dawniej dzienniki były „papierowe”- takie duże księgi. Każdy nauczyciel idący na lekcje zabierał ze sobą dziennik do klasy i tam wpisywał tematy lekcji, frekwencję i oceny uczniów. Każde dziecko miało „Dzienniczek ucznia”, w którym zapisywane były ważne informacje do rodziców np. informacje o zebraniu, uwagi ucznia i jego oceny. W latach 60-80 wszyscy mieli obowiązek nosić ze sobą ten dzienniczek. Oceny, jakie obowiązywały wtedy w polskiej szkole:  2- niedostateczna, 3- dostateczna, 4- dobra, 5- bardzo dobra. Nie było oceny celującej (6), 1(dzisiejszej niedostatecznej), nie znano pojęcia „oceny dopuszczającej! Niemałe zdziwienie wywołał u pierwszaków fakt, że dawniej
w klasie na ścianie wisiała tablica w kolorze zielonym lub czarnym i pisało się po niej kredą. My natomiast zaskoczyliśmy Dziadziusiów tym, że mamy
w klasie białą tablicę i piszemy po niej specjalnymi mazakami.

Dziadziuś Niny- Pan Jerzy Leśniak opowiadał , że w 1946 przyjechał do powojennego Kołobrzegu . Wielkie zdziwienie  u dzieci wywołała  jego opowieść, jak to chodziło się ulicami po mieście! Dlaczego? Bo chodniki były pokryte gruzem, a po ulicach miasta jeździł jedyny samochód, samochód wojskowy. W roku 1950 w liceum im. Mikołaja Kopernika wraz z 13 uczniami zdawał pierwszą w Kołobrzegu maturę po polsku! Nie mogliśmy nie zapytać
o zamiłowanie pana Jerzego do sportu. To dopiero  historia! Całe życie uprawia sport, a ma 90 lat! W 1952 miał brać udział w olimpiadzie w Helsinkach,
w biegu na 800 i 1500 metrów. Niestety kontuzja uniemożliwiła mu udział w tym wydarzeniu sportowym. Gdy miał 65 lat kupił rower i po kilku latach został już mistrzem świata w swojej kategorii wiekowej. Brał udział w olimpiadach
w Melbourne, Sydney i Turynie.  Zdobył tam 12 medali w tym 6 złotych! Niedawno brał udział w Mistrzostwach Polski w kolarstwie parami. Zajął wraz z partnerem 2 miejsce, razem mieli… 170 lat!

Pani Bogumiła Leśniak, babcia Niny opowiadała o tym, jak dawniej wyglądała praca optyka. 45 lat temu nie było szkieł plastikowych, a oprawki ciężkie i brzydkie. Dziś praca optyka to praca przy pomocy maszyny, komputera. Kiedyś wszystko wymagało ręcznej pracy.  Z oprawki na kartonie odrysowywało się szablon, następnie wycinało i przykładało powstały wzór do szkła korekcyjnego. Znów odrysowywało się wzór na szkle i ręcznie opiłowywało się szkło, tak by pasowało do oprawki. Trzeba pamiętać, że kiedyś nie było zbyt dużego wyboru oprawek jeśli chodzi o kształt i kolor. Należy dodać, że zakład optyczny założony przez pana Jerzego Leśniaka powstał w 1960 i był pierwszym
w Kołobrzegu. Studia optiometryczne na Akademii Medycznej w Poznaniu Dziadziuś Niny skończył mając 70 lat!

Uczniowie klasy I a wraz z wychowawcą za piękną lekcję historii.

Często nie zdajecie sobie sprawy, jaką kopalnią wiedzy o dawnych czasach są Wasi Dziadkowie. 21 i 22 stycznia to Dzień Babci i Dzień Dziadka pamiętajcie o złożeniu życzeń, a może w ferie zimowe znajdziecie trochę więcej czasu na międzypokoleniowe pogaduchy przy herbatce i cieście.

Opracowanie: p. M. Jakubowska

nina i dziadek IMG_20190116_095213

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.

  Copyright ©2021 Szkoła Podstawowa nr 3, wszystkie prawa zastrzeżone.| Silnik WordPress| Skórka: Gandhi autorstwa Techblissonline.com, tłumaczenie: Skórki Wordpress