Wakacji wspomnień czar… – SP3
„Mimozami jesień się zaczyna…” jak pisał Tuwim w swoim wierszu „Wspomnienie”. Utwór sławę zawdzięcza jednak Czesławowi Niemenowi, to dzięki niemu jesteśmy w stanie zanucić słowa utworu. Jesień pobudza do wspomnień minionego lata, a lato to czas wakacji i wypoczynku. Przed wakacjami pisaliśmy o sukcesie uczniów naszej szkoły, którzy zostali laureatami Wojewódzkiego Konkursu Wiedzy o Unii Europejskiej. Uczniowie, którzy mieli najlepsze wyniki z poszczególnych powiatów województwa zachodniopomorskiego zostali zaproszeni wraz z opiekunami na wycieczkę do Brukseli. Powiat kołobrzeski reprezentowała Judyta Chudzik, która wraz z p. Dariuszem Smalem została zaproszona przez europosła profesora Bogusława Liberadzkiego do Parlamentu Europejskiego. Niewątpliwą atrakcją było zwiedzanie Parlamentu zwłaszcza, że wycieczka odbywała się w czasie kiedy niektórzy europosłowie kończyli swoją kadencję a inni zaczynali i dlatego mogliśmy na korytarzach mijać takie osobistości jak: K. Ujazdowski, B. Zdrojewski, J. Wojciechowski. Oczywiście przywitał się z nami także prof. B.Liberadzki, który osobiście zaprosił nas do stołówki, gdzie mogliśmy zjeść obiad w towarzystwie europosłów z całej Unii Europejskiej. Bruksela przywitała nas piękną pogodą, upalne dni sprzyjały spacerom po mieście. Dużo czasu spędziliśmy na zwiedzaniu, mogliśmy podziwiać: Grand Place – najładniejszy europejski gotycki rynek, figurkę siusiającego chłopca – Manneken Pis, Atomium, czyli powiększony 165 miliardów razy atom żelaza zbudowany na wystawę światową, Pałac Królewski, Park Cinquantenaire. Bruksela słynie z wyrobów czekoladowych oraz waffles, czyli gofrów. Polecamy belgijskie mule z frytkami, które przygotowano nam w restauracji Chez Leon. Po zwiedzaniu mogliśmy wypocząć w hotelu Agenda Louise, gdzie zostaliśmy zakwaterowani i spędziliśmy miłe chwile. W hotelu spotkaliśmy się z miłą obsługą, a część personelu mówiła po polsku, dlatego wyjeżdżaliśmy ze stolicy Belgii zawiedzeni, że wycieczka tak szybko dobiegła końca. Zostały nam zdjęcia z tych dni…